Showing posts with label bezglutenowe. Show all posts
Showing posts with label bezglutenowe. Show all posts

Sunday, April 8, 2012

Mazurek Czekoladowy (bezglutenowy)



Składniki:
Kruche ciasto:
15 dag masła
20 dag mąki bezglutenowej
ok. 1/2 szklanki zimnej wody
2 łyżki cukru



Na polewę: 
20dag gorzkiej czekolady
1/4 szklanki kawy z łyżeczką likieru pomarańczowego (Cointreau)

2 łyżki margaryny/masła
2 łyżkiśmietany kremówki
 
Zagnieć ciasto i włóż je do lodówki na pół godziny. Formę do piezenia wyłóż cienko rozwałkowanym ciastem i uformuj brzeg. Piecz około 20 minut w temp. 190°C. - nie dłużej, bo ciasto wyschnie jak podeszwa - zdarzyło m i się...
Rozpuść na parze czekoladę z kawą i likierem w kąpieli wodnej. Dodaj śmietankę i masło. Gotuj, aż część wyparuje, po wystygnięciu masa bardzo zgęstnieje. Trzeba uważać, aby nie przegotować, czekolada stracił cały blask.
Gotową polewę/masę wylej na upieczony wcześniej spód. Odstaw do zastygnięcia, ciasto gotowe do dekoracji, według Twoich artystycznych zdolności. 
Muszę przyznać, ze tym razem ciasto trochę za długo trzymałam w piekarniku (30 min w temp. 200 stopni i to, co wyciągnęłam przypominało podeszwę. Uwaga na czas pieczenia.  

Sunday, December 4, 2011

Tajski Sos Satay do Kurczaka (i nie tylko)

 Składniki:
·         ½ puszki mleka kokosowego
·         4 łyżki masla orzechowego (chupiącego lub gładkiego)
·         Mała cebulka
·         2 ząbki czosnku
·         1 łyżka sosu sojowego (używam bezglutenowego)
·         1 łyżka sosu rybnego (opcjonalnie)
·         2 łyżki brązowego cukru lub miodu
·         1 łyżka oleju sezamowego (opcjonalnie)
·         ½ łyżeczki płatków chilli lub cayenne
·         1 łyżeczka startego imbiru
·         Sok z połówki limonki
·         Opconalnie: szczypta kurkumy, kuminu, kolendry, cilantro, czyli świeża nać kolendry do przybrania.

Wykonanie:

1.   Podgrzać mleko kokosowe – na niewielkim ogniu, powoli.
2.  Zmiksować cebulę, czosnek, imbir, sok z limonki i przyprawy z masłem orzechowym, dodającdelikatniełyżeczkę ciepłej wody, jeśli sos jest zbyt gęsty i blener sie zacina.  
3.  Dodać orzechową miksturę do gorącego mleka kokosowego, płatki chili, dokładnie powstały sos mieszając,do osiągnięcia jednolitej konsystencji. Niech sobie sos bulgocze na niewielkim ogniu z 5 minut.
4.    
 Doprawić potrawę sosem sosjowym i rybnym dosłodzić miodem/cukrem, można dodać resztę przypraw, pobulgotać jeszcze ze 2 minuty i serwować: do szaszłyków kurczka/wieprzowych/indyka/warzywnych. 
Mięso najlepiej smakuje umarynowane w oleju sezamowym, sokiem limonkowym i sosie sojowy, z odrobina cukru – ewnentualnie. Każdy ma swój popisowy przepis na szaszłyki, ale tajskie powinny wyglądać mnie więcaj tak:

Potrawę można zserwować jako efektowną przystawkę z fantazyjnie pokrojonym ogórkiem, marchewką, cukinią, pomidorem, lub kapustą. Również się sprawdza się jako danie główne. Świetnie prezentuje się z makaronem ryżowym i podsmażonymi chrupiącymi warzywami jak na przykład papryka, brukselka (tak – sprawdziłam i była przesmaczna – taki irlandzki wariant lokalno-świąteczny), marchewka, świeża cielona cebulka... ważne, zeby jarzyny pozostały surowe – mają byc ciepłe, ale chrupiące). Tajska kuchnia jest ogólnie dość pikantna i nie każdemu musi smakować, danie można przygotować w wariantach mniej egzotycznych.

Wednesday, November 30, 2011

Rozgrzewająca Potrawka z Soczewicy i Fasolki

Składniki:
Szklanka zielonej soczewicy,
Puszka pomidorów,
1 por                  
4 średniej wiekości ziemniaki,
Pęczek zielonej fasolki,
4 ząbki czosnku
Oliwa, żeby smakowało,  
Przyprawy: papryka, liść laurowy, lubczyk (zielony i korzeń), tymianek, kozieradka, rozmaryn, sól, pieprz, żeby pachniało wyraziście...!

Wykonanie:
Poddusić posiekanego pora z całymi, nieobranymi ząbkami czosnkowymi na oliwie, dodać soczwicę, podsmazyć ze 3 minuty wiosłując warzochą po dnie, żeby się danie nie przypaliło. Po kolei dodać zieloną fasolkę i pokrojone w kostkę ziemniaki, liść laurowy i kozieradkę.
Chwilę warzywa poddusic, dodać wrząku lub bulionu (naturalnie polecam bezdrożdżowy warzywny), dla dosmaczenia. Kolejne wskakują pomidory, przyprawy, i tak się potrawa powinna ok 20 minut dusić, aż uzyskamy odpowienią konsystencję – soczewica gotuje się ok 20 min, ziemniaki zmiękną nieco wcześniej, istniej niebezpieczeństwo, że sie rozpapczą, więc polecam dostosownie rodzaju kartofli do gustów osobistych. Gotowe: jesienne, jedogarnkowe danie na ciepłą kolację. Niebo w gębie w przytulnej wersji. I jakie zdrowe.

Wednesday, August 17, 2011

BBQ, Burgery Baklażanowe z Qinoa i Pesto z Rukoli i Bazylii


Składniki na "burgery": 
1 Bakłażan
1 Pomidor
1 Czerwona cebula
1 szklanka Qinoa (kasza jaglana godna polecenia jako zastępnik)
Oliwa, sol, pieprz.

Wykonanie: 
Nic prostrzego: pokrojonego w plastry bakłazana i cebule grillujemy jak burgery na specjalnej patelni do grillowania; bakłażany przed grilowaniem można delikatnie posolić i skropić oliwą - nada im do więcej aromatu. Quinoe gotujemy - ja najpierw podprażam, po czym dosmaczam odrobiną bulionu warzywnego Marigold i dodaję oliwy - tej sobie nigdy nie skąpie!). Podprażanie nadaje qinoa ( a może qinoi..?) orzechowego aromatu. Gdy wszystko jest gotowe i cebula przyjemnie skwierczy na grillu, na talerzu ułożyłam "poduszkę" z qinoa, po czym plasterki bakłażana przełożyłam plasterkami pomidora, koronując te moje burgery czupryną skwierczącej cebuli.

Dookoła rozmazałam wczesniej zrobione pesto:


Pesto: 
Pęk świeżej bazylii
Pęk świeżej rukoli
2 ząbki czosnku
ok. 6 łyżek dobrej oliwy z oliwek
Garść orzechow włoskich
Ser pecorrino (można zastąpić parmezanem) 
Sok z połówki cytryny, sol, pieprz do smaku

Wykonanie: 
Wszystkie składniki zmiksować na papkę, dobór proporcji zależy od indywidualnych prefencji.
Orzechy wcześniej podprażam na pateni - tak, aromat orzechów jest  dużo mocniejszy.

Polecam do makaronu, ryb, kurczaka, tostów, kanapek, pizzy - do wszystkiego z wyjątkiem deserów! Niezwykle aromatyczne, wonie czosnkiem i bazylią, co może nie czyni go idealnym daniem jeśli w planach mamy spotkanie towarzyskie - hmmmm....chyba, że jedzą wszyscy!
Mojemu Mężowi bardzo smakowało.

Ważne - przy tak prostym daniu jakość składnikow odgrywa ogroooooomną rolę. Pieprz - tylko świeżo mielony, sól - najlepiej morska. Oliwa - tylko extra virgin z dobrego żródła, można dodać oleju lnianego.
Smacznego!


 o

Sunday, November 28, 2010

Super Rozgrzewająca Zupa Ziemniaczano - Porowa z Fasolkami

Niesłychanie zdrowa, odżywcza i oczyszczająca ale jednoczesnie sycąca zupa według przepisu z książki Patricka Holforda The Holford 9-Day Liver Detox: The Definitive Detox Diet that Delivers Results Zdrowa wersja klasyki wyspiarskiej. Świetna na problemy z trawieniem (błonnik zawarty w fasoli pomaja jelitom oczyścić się), doskonała jako narzędzie walki z przeziębieniem (czosnek i pory jako najlepsze lekrstwo!).
Jedno z moich ulubionych jesienno-zimowych dań, w wersji uproszczonej:

1 oliwa do smazenia (lub ghee, lub olej kokosowy),
3 zabki czosnku (zmiażdzone),
2 duże pory,
2 niewielkie ziemnaki (baby potatoes, najlepiej umyte, nieobrane),
600 ml wody,
1 marchewka
puszka fasolki (jaś, borlotti, cannellini, soji lub mieszanka fasolek)
lyżeczka bulionu w proszku/kostka rosołowa/bulion lub wywar z warzyw (ja urzywam beglutenowego i bezdrożdżowego warzywnego Reduced Salt Marigold Boullion Powder)
lubczyk,
kozieradka,
listek laurowy,
świeżo zmielony pieprz,
pietruszka, rukola, bazylia do przybrania,

Sposób na rozgrzewającą zupę:
Posiekane pory i czosnek poddusić na oliwie, dodać pokrojone w kostkę ziemniaki. Zalać wodą, dodać bulionu i przypraw do smaku. Dodać fasolkę z puszki i podgodować ok 5 min.
Zupę proponuję podawać na 2 sposoby: jako krem (wszystkie składniki potraktować ładnie blenderem) lub, jeśli ktoś woli sobie poczuć cos solingego na języku zupę z kawałkami warzyw przetransportować możemy na talerze i przybrać zieleniną (lub pesto z zieleniny!) Mniama....!

Sunday, November 14, 2010

Bezglutenowe i Bezjajeczne Ostre Brownie Bajeczne

Wspanialy, prosty przepis na niezwykle efektowne ciasto czekodalowe. Robi wrażenie jego bogaty smak, kosystencja, oraz ostry dodatek chili...  Niby nic nowego (czekolada + chili to juz oblatany szlagier kulinarny), jednak myli się ten, kto myśli, że bez jaj nie da sie piec. Przepis zaadaptowałam do mojej bezglutenowej, i bezjajecznej diety, nie ma w nim nawet nabiału. Zaserwołałam, z gorącym sosem czekoladowym, oraz listkiem mięty.  Myśle, że świetnie komponowałoby się także z bita śmietaną, lub lodami, oraz custdardem... (lub wegańską wersją tychże...).
Intersującym elementem przepisu jest to, że w celu osiągnięcia ciekawej konsystencji najpierw gotuje się mąkę z wodą i ową pastę łączy sie resztą składników. Warto spróbować, oto przepis:

Składniki:
0.5 szklanki mąki bezglutenowej (ja używam irlandziej Odlum's)
1.5 szklanka wody
2 łyżki melasy (lub syropu klonowego, lub miodu)
pół kostki margaryny (masła)
60 ml oleju (np. rzepakowego - nie słonczenikowego, bo ten ma zbyt wyraźny smak)
2/3 szklanki  kakao
pół tabliczki pokrusznonej gorzkiej czekolady (pow. 70%)
szklanka brązowego cukru
1 łyzeczka olejku waniliowego
2,5 szklanki mąki bezglutenowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia (użyłam bezglutenowego)
1 łyżeczka sposzkowanych chili

Wodę z mąka zagotowałam, mieszając stale, aż uzyskała konsystencję papki, odstawiłam z ognia. W osobnym garnku roztopiłam masło i kakao, dodałam oleju. Do nieco ostygniętej pasty mącznej dodałam, melasę, oraz wanilię, wymieszałam. W osobnej misce połaczyłam pozostałe suche składniki (2,5 szklanki mąki, chili, proszek do pieczenia, cukier). Wymieszałam, dodając waniliową pastę mączną i masło z kakao. Wyrobiłam ciasto, o bardzo przyjemniej, dość stałej konsystencji (nie lejącej...!). Całość udało mie się zgrabnie przetransportować do formy i rownomiernie rozłożyć. Piekłam moje pikante brownie 25 min w piekarniku, o temp. 210 stopni C. Pycha na ciepło (pikantne) i na zimno, na drugi dzień (kruche). Polane tym sosem czekoladowym:

1/3 szklanki wody
ok. 5 łyżek cukru brązowego
1/2 tabliczni gorzkiej czekolady
1/4 kostki magraryny (masła)
aromat waniliowy

Wodę i cukier wymieszałam w rondelku, podgrzałam, aż cukier sią ładnie rozpuścił, dodałam pokruszaną czekoladę i kosteczki margaryny pozwalając, aby sos kilka minut pobulgotał na maym ogniu i nabrał właściwej, kremowej konsystencji. Po zdjęciu z ognia dodałam kilka kropel aromatu waniliowego. (można dodatkowo dodać śmietany kremówki, aby osiągnąć bogatą, kremową konsystencję sosu).